W każdym domu robi się go inaczej. W każdym domu smakuje inaczej. Jednak wszyscy go znają i dla wielu osób to ulubione ciasto. Ja lubię sernik, ale do moich ulubionych ciast nie należy. Za to mój Połówek uwielbia go w każdej postaci. Dzisiejszy sernik jest trochę inny. Nie piecze się go, a gotuje i przekłada półkruchym ciastem.
CIASTO:
* 3 szklanki mąki pszennej,
* 1 szklanka cukru pudru,
* 200 g masła,
* 2 jajka,
* 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia,
* 2 duże łyżki kwaśnej śmietany,
MASA SEROWA:
* 1 kg sera białego (ja użyłam sera z wiaderka 17%),
* 2 jajka,
* 1 żółtko,
* 1 i 1/2 szklanki cukru,
* 200 g masła,
* 1/2 szklanki mleka,
* 2 budynie waniliowe bez cukru,
Mąkę przesiewamy z proszkiem, dodajemy jajka, cukier, masło i śmietanę. Zagniatamy, zawijamy w folię i wkładamy na pół godziny do lodówki. Następnie dzielimy na trzy części, rozwałkowujemy i pieczemy każdy osobno na złoty kolor w 180 st. Żeby ciasto się nie wybrzuszyło nakłuwamy widelcem. Masę zaczynamy od ubicia jajek z cukrem. Dodajemy miękkie masło i łączymy z serem. Przekładamy do garnka i gotujemy około 5 min na małym ogniu mieszając. Do gorącej masy dodajemy rozrobione w mleku budynie. Gotujemy cały czas mieszając aż masa zgęstnieje. Ciasto przekładamy jeszcze gorącą masą. Na wierzch dajemy masę serową, a kiedy przestygnie posypujemy cukrem pudrem lub polewamy polewą czekoladową.
SMACZNEGO!!!
lubię gotowany i często robie, bo mój stary piekarnik zwykłaego sernika "nie uciągnie". Twój wygląda baaardzo apetycznie! pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) Mnie się znudził tradycyjny i zaczęłam eksperymentować :)
OdpowiedzUsuńApetycznie wygląda :-)i chyba mam do ciebie nie daleko ;-)więc kto wie może kiedyś wpadnę na taki sernik do ciebie ;-)
OdpowiedzUsuńWłaśnie dziś przeglądałam twojego bloga :-) Myślę, że to nie zły pomysł:-)
OdpowiedzUsuńGotowanego sernika jeszcze nie jadłam :) Twój wygląda wspaniale :)
OdpowiedzUsuńMusisz spróbować jest naprawdę pyszny :)
OdpowiedzUsuń