Miałam małą przerwę w blogowaniu, ale nie w gotowaniu. Przerwa była spowodowana złośliwością rzeczy martwych, ale już jestem i mam nadzieję, że dłuższych przerw nie będzie:) Dziś proponuję naleśniki. Chyba każdy je lubi, a zwłaszcza mój Połówek. Ja wolę na słono on woli na słodko, ale to ja gotuję (hi hi:))
NALEŚNIKI
* szklanka mąki,
* 2 jajka,
* 2 szklanki mleka,
* szczypta gałki muszkatołowej,
* mały pęczek szczypiorku,
* sól,
* olej do smażenia,
NADZIENIE
* 30 dag świeżego szpinaku,
* 15 dag sera feta,
* 2-3 ząbki czosnku,
* oliwa
* gałka muszkatołowa,
* sól, pieprz,
* 10-15 dag sera cheddar ( lub innego),
Wszystkie składniki na naleśniki dokładnie mieszamy, dodajemy posiekany szczypiorek i gałkę. Następnie smażymy ładne rumiane naleśniki. Na patelnię wlewamy oliwę, podsmażamy pokrojony drobno czosnek. Dodajemy umyty, osuszony i niezbyt drobno posiekany szpinak. Smażymy aż zmięknie. Doprawiamy solą i gałką. Z solą trzeba uważać bo ser jest słony. Do lekko przestudzonego szpinaku dodajemy fetę i dokładnie mieszamy. Tak przygotowany farsz zawijamy w naleśniki. Ja na wierzch położyłam jeszcze cheddar co dodało im smaczku. Chwilę zapiekałam w piekarniku.
SMACZNEGO!!!
Szpinak, feta i czosnek: połączenie idealne :)
OdpowiedzUsuńBo to tygryski lubią najbardziej :)
UsuńSmacznie wyglądają te naleśniczki, jak tak patrzę to prawie czuję ich zapas, muszę takie zrobić, ja zamiast sera feta używam ser typu Bałkańskiego z Lidla, jest trochę delikatniejszy.
OdpowiedzUsuńA ja właśnie uwielbiam ostre:) Nie próbowałam jeszcze tego sera o którym piszesz, ale na pewno też jest smaczny:) Jak zrobisz to wrzuć na bloga i daj znać:)
Usuń