Postanowiłam połączyć naszą polską kuchnie z jakże przeze
mnie uwielbianą kuchnią włoską. Kiedyś już spotkałam się z tym daniem w
jakiejś włoskiej knajpce, ale wtedy go nie jadłam. Stwierdziłam więc,
że warto spróbować:) Przecież to nie mogło się nie udać:) Kopytka same w
sobie są smaczne i proste w przygotowaniu, a pesto... no cóż to moja
słabość jak już pisałam:)
KOPYTKA:
* 1 kg ugotowanych ziemniaków,
* 250g mąki + mąka do wyrabiania,
* 2 jajka,
* sól,
PESTO:
* 1 duży krzaczek bazylii,
* oliwa z oliwek lub inny dobry olej,
* 5g orzeszków nerkowca,
* 5-10g parmezanu,
* sól,
Kopytka wiadomo:) mieszamy wszystkie składniki, wyrabiamy elastyczne
ciasto i gotujemy w osolonej wodzie. Pesto:) jeszcze prościej, bazylię
myjemy, osuszmy i wkładamy do miseczki lub wysokiego naczynia. Dodajemy
orzeszki, w oryginalnym przepisie piniowe, ale czasem ciężko je dostać
dlatego zastąpiłam je nerkowcem, który równie dobrze się sprawdza.
Wsypujemy starty parmezan i sól. Czasem nie dodaję parmezanu do pesto
w ogóle i też jest smaczne, a czasem zostawiam go tylko do posypania:)
Wszystko razem miksujemy blenderem dolewając oliwę. Pesto powinno mieć
konsystencję niezbyt luźnej pasty:) Ciepłe kopytka mieszamy z pesto i
wykładamy na talerze. Reszta to już tylko przyjemność dla podniebienia:)
SMACZNEGO!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz