Co może bardziej pasować do delikatnych polędwiczek niż jogurt? W sumie to jeszcze miód, ale tym razem nie:) Postanowiłam połączyć jogurt z chili i ziołami. Tak powstała marynata. A co do tego? Mamy sezon na arbuza więc nie mogło go zabraknąć w sałatce:)
* 2-3 małe polędwiczki wieprzowe,
* mały jogurt naturalny,
* 1-2 mini papryczki chili,
* zioła prowansalskie,
* sól,
* sałata lodowa,
* kawałek arbuza,
* ser feta,
* 2-3 łyżki octu jabłkowego,
* 2-3 łyżki oliwy,
* łyżeczka cukru,
* mieszanka ziół do sałatek,
* sól, pieprz,
* ryż,
* curry,
Polędwiczki myjemy, osuszamy i kroimy w plasterki, każdy po około 1 cm grubości. Jogurt mieszamy z ziołami, chili i solą. Wkładamy do tego polędwiczki i marynujemy nie mniej niż 2-3 godziny. Moje trafiły na patelnię do grillowania, ale można je też usmażyć na niewielkiej ilości tłuszczu. Do tego przygotowujemy pyszną sałatkę:) Sałatę kroimy, dodajemy arbuza pokrojonego w kostkę, możliwie bez pestek:) oraz kostki fety. Polewamy wszystko dresingiem z octu, oliwy i ziół, doprawiamy cukrem. Nie piszą ile fety, a ile arbuza bo to zależy od smaku kucharza:) Wszystko podajemy z ryżem ugotowanym z odrobiną curry:)
SMACZNEGO!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz