* 5 jajek,
* 1/4 szklanki mąki ziemniaczanej,
* 3/4 mąki pszennej,
* 2/3 szklanki cukru,
* opakowanie cukru waniliowego,
* 2/3 szklanki suchego maku,
* 3-4 łyżki oleju,
* 2 łyżeczki proszku do pieczenia,
* duuużo wiórków kokosowych,
* 2-3 tabliczki czekolady minimum 65%,
* masa krówkowa,
Oddzielamy żółtka od białek. Do białek dodajemy szczyptę soli i ubijamy na sztywno. Następnie stopniowo dosypujemy cukier nadal ubijając. Do powstałej masy ostrożnie, mieszając łyżką dodajemy żółtka, obydwie mąki, cukier waniliowy, olej, mak i proszek do pieczenia. Kiedy masa będzie jednolita przekładamy do formy wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy 30-35 w temperaturze 180st. Biszkopt po wystygnięciu kroimy na prostokąciki o wymiarach mniej więcej 2cm na 6cm. Jeśli są za wysokie można je przekroić jeszcze raz na pół. Cała niespodzianka w moich kokosankach polega na tym, że są nadziane słoną masą krówkową:) Resztę robi się już standardowo, czyli obtacza w masie czekoladowej powstałej z roztopionej w kąpieli wodnej czekolady i panieruje wiórkami kokosowymi. Jest z nimi trochę roboty, ale i zabawy:)
SMACZNEGO!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz