piątek, 4 listopada 2011

Pasta jajeczna

I coś na odmianę. Nie obiadek a coś na bułeczkę:) Codzienne wymyślanie co dziś do bułki dla mojego "Połówka" wymaga trochę wyobraźni więc przyszła na myśl pasta. Słowo Połówek zapożyczone:) od mojej czytelniczki. Ładne, będę używać:) Tak więc pasta jajeczna. Każdy na pewno jadł w takiej czy innej wersji a oto moja.


* 4-6 jajek,
* szczypiorek,
* starty parmezan,
* kwasek cytrynowy,
* majonez,
* sól, pieprz,




Jajka gotujemy na twardo, wg zasady 10min od zagotowania. Studzimy, obieramy ze skorupek. Ścieramy na tarce jarzynowej. Łączymy z resztą składników. Przyprawiamy solą, pieprzem i odrobiną kwasku cytrynowego do smaku. Zamiast kwasku może być sok z cytryny, ale trochę rozwadnia pastę. Smarujemy kanapeczki, bułeczki lub kruche pieczywko. 





SMACZNEGO!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz