Wynalazek z gazety. Nie zawsze się udają, więc i do tego
podeszłam z dystnsem. Zrobiłam, zjadłam..... i naprawdę dobre:) W sumie to taki
makaronowy śmietnik. Siedząc przy porannej kawusi przeglądałam gazetę w nadziei
na jakąś kulinarną inspirację. Nie koniecznie chodziło mi o coś konkretnego,
chodziło o natchnienie do gotowania, którego w tym dniu nie miałam:) I nagle
pojawiło się ładne kolorowe zdjęcie makaronu, przeczytałam, stwierdziłam, że
wszystko mam w lodówce i nie trzeba wychodzić z domu na to zimno:) Odzyskawszy
wiarę w siebie wzięłam się do roboty, a oto efekty:)
PS: trochę przerobiłam
oryginalny przepis:) (jak zwykle)
* 50 dag makaronu pióra (rurki),
* 30 dag pieczarek,
* 1
średni por,
* 3 pomidory,
* 20 dag szynki wędzonej(!),
* 2-3 ząbki
czosnku,
* 10-15 dag śmietany (u mnie 30%),
* 2-3 cm świeżego imbiru,
* bazylia (u mnie suszona),
* sól, pieprz,
W rondelku
podsmażamy najpierw posiekany por. Kiedy się zarumieni dodajemy pokrojoną w
kostkę szynkę, następnie plasterki pieczarek. Smażymy wszystko przez chwilę
razem. W między czasie sparzamy pomidory i obieramy ze skórki, kroimy w kostkę.
Kiedy sok z pieczarek całkiem odparuję dodajemy pomidory, bazylię i przeciśnięty
czosnek. Doprawiamy solą i pieprzem. Zalewamy śmietaną i chwilkę razem gotujemy.
Po dodaniu pomidorów warto nabrać rozpędu bo jak się za bardzo rozgotują to się
zrobi papka:) Cały sos wlewamy do ugotowanego, odcedzonego makaronu i dobrze
mieszamy. Ja ugotowałam go na kostce rosołowej "na wędzonym boczku". Dekorujemy
czymś zielonym, ja znalazłam w lodówce tylko szczypiorek:) Jedzonko wyszło
naprawę super, nie spodziewałam się, że będzie aż tak dobre. Niby nic, a szybko
i smacznie. Jeszcze lepszy był jak odgrzałam go na drugi
dzień:)
SMACZNEGO!!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz