
* 20dag buraków,
* 80dag mąki pszennej (u mnie typ 550)
* mała garstka nasion słonecznika (lub dyni),
* 0,5 l letniego mleka,
* 6-7 łyżek oliwy,
* 2,5g świeżych drożdży,
* 2 łyżeczki soli (dość czubate),
* dodatkowo mąka do wyrabiania ciasta, słonecznik lub/i kminek do posypania bułeczek,
Buraki myjemy, obieramy i ścieramy na drobnej tarce. W dużej misce mieszamy suche produkty. W drugiej miseczce łączymy mleko z drożdżami i oliwą. Dobrze wymieszane wlewamy do buraczków a następnie do mąki. Miseczkę z ciastem szczelnie foliujemy i odkładamy na pół godziny do wyrośnięcia (jest dość lepkie). Po tym czasie wykładamy je na stolnicę posypaną mąką i zagniatamy. Dzielimy na 2 części, a z każdej robimy wałeczek. Nożem odkrawamy kolejne kawałki i formujemy bułeczki. Powinno powstać ok 18-20. Ponownie odkładamy je do wyrośnięcia (20min), smarujemy roztrzepanym jajkiem i posypujemy po wierzchu czym kto lubi. U mnie to był słonecznik i kminek ale można też grubą solą albo pestkami dyni. Pieczemy 15-20 min w temperaturze 225st. Bułeczki przeszły moje oczekiwania:) Najlepiej smakowały z masełkiem. Naprawdę polecam:)
Przepis na czerwone bułeczki wrzucam do akcji "Tęcza smaków" :)

SMACZNEGO!!!